sobota, 4 marca 2017

Przemierzając Esterre/Nosre

Skrzydła Atrei/Atreia's Wings


Dziś będą omawiane skrzydła, o których wspominałam w poprzednim poście. Zakończyliśmy tak zwany "dział" skrzydełek, które możemy zdobyć za darmo lub podczas wbijania kolejnych poziomów, więc lecimy dalej z piórkami, które niestety już nie każdy może posiadać.

Zaczynając od początku, Skrzydła Ateri dropimy na mapie Arcy-Daeva lub kupujemy od innych graczy oraz handlarzy. Oczywiście bardziej się opłaca je samemu zdobyć, tym bardziej, iż misje na Esterrze/Nosrze wymagają od nas dużo wkładu oraz expa, aby dojść do wyższych poziomów.

Bierzemy od NPC misje na zabijanie określonej liczby mobów na określonym obszarze mapy. Miejsca w pobliżu samego pałacu oraz jego murów można zaliczyć pod łatwe moby, te które zabijamy po wbiciu 66lvl. Liczba potworków do zabicia to 40. Wcześniej mieliśmy zadanie wyeksterminować ich o 10 mniej lecz jak widać nowe patche wnoszą najróżniejsze nowości.

Im dalej od centralnego budynku, tym wyższe poziomy mobków. Wszędzie już, poza wcześniejszym obszarem, mamy ich do zabicia 60. Cóż, trochę męczące na dłuższą metę, tym bardziej że nagrody i zdobywany "exp" jest jak kropelka wody w oceanie. Ale w końcu wymarzony poziom jakoś się wbija, tym bardziej zdeterminowanej osobie.

Jest na pewno lepiej, gdy są dopalacze eventowe na więcej zdobywanego doświadczenie, oraz gdy mamy specjalne przedmioty, które również nam to zapewniają.

Skrzydełka, tak samo jak różne fragmenty zbroi dropią losowo z zabitych stworów. Częściej wylatują rzeczy do przetwarzania etc. O to w tym chodzi, aby nic łatwo nie przychodziło. Szansa wynosi na moje oko około 2% na przedmiot.

Mi samej przy początkach tej mapy, gdy ludzie dopiero rozwijali się w wyższych poziomach niż 65, wyleciały tylko 2 razy. Byłam bardzo zadowolona i odrazu drugą parę wystawiłam na sprzedaż, bodajże za 20 milionów. Dziś, tak jak Hypcie, są warte nie więcej niż 5 milionów.

Nie przedłużając, możecie przypatrzeć się ich wspaniałej teksturce:

Atreia's Wings

Skrzydełka naprawdę robią wrażenie, mimo, że są z typowego dropu. Wyglądają przyzwoicie, jak na anielskiego Arcy-Daeve, obrońce Ateri. Pojedyncze piórka połączone są przy pomocy białych, mniejszych skrzydełek u góry. A także obie strony skrzydeł połączono przy pomocy metalowej, dekorowanej blaszki, co mogłoby się zdawać.

Są naprawdę śliczne, jak chyba każde pióra w Aionie. Ich poziom zalecany to 74. Lecz jako że jesteśmy Arcy-Daeva, możemy je odrazu założyć. Tylko wtedy mamy zmniejszone statystyki o procent poziomu jaki posiadamy.

A statystyki wyglądają następująco: punkty w witalność dodane o +532,  oraz punkty many dodane o wartość +397. Tak jak w poprzednich piórach możemy zaobserwować statystyki takie jak dodanie odporności na fizyczne oraz magiczne ciosy krytyczne w wysokości +65 i +43. Czas lotu wzrósł o +94 a także obrona przed ciosami krytycznymi podnosi się o +111.

Max zaczarowanie, udoskonalenie ich wynosi +15, ale to wcale nie jest takie proste jak się sądzi. Od poziomu Arcy-Daeva, przedmioty o tym samym zastosowaniu palą się. Oznacza to, iż gdy ulepszany daną rzecz, może zniszczyć się np przy udoskonalaniu na +2, zniknie z naszego ekwipunku i nie damy rady jej odzyskać.

Jak to się mówi - coś za coś. Do poziomu 65 ulepszane przedmioty nie spalają się lecz gdy nie powiedzie się ich zaczarowanie, poziom najzwyczajniej spada o 1. Kiedyś punkty spadku zależały od kamyczków jakie stosujemy na chcianą rzecz. Dziś kamyki są jednakowego poziomu i można je stosować na ekwipunek każdego levelu.

Tyle na dziś, mam nadzieję, że chociaż trochę się podobało. Do usłyszenia!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz